Recenzja gry FIFA 16

Jesień nie byłaby taka sama bez kolejnej odsłony serii FIFA od EA Sports. Tradycyjnie już pod koniec września trafia nowa część cyklu, który posiada tyle samo oddanych fanów, co zagorzałych przeciwników. Jedno jest jednak pewne. Rok w rok miliony graczy i fanów piłki nożnej wyruszają do sklepów by zaopatrzyć się w najnowszą FIFĘ. Jak więc wypada tegoroczna część najpopularniejszej serii traktującej o piłce nożnej? Czy to kolejny odgrzewany kotlet, czy raczej początek rewolucji serii? Zapraszam do lektury.

Na początku przyznam się, że jestem oddanym fanem serii FIFA, jednakże na tegoroczną odsłonę po prostu nie czekałem. Oczywistym było, że zaopatrzę się w tę produkcję, bo jako fan, nie wyobrażam sobie, by pod koniec września na mojej półce nie znalazła się nowa FIFA z kolejnym numerkiem na okładce. Do tegorocznej części byłem nastawiony sceptycznie i spodziewałem się takiej samej gry co rok temu, wzbogaconą o kilka kosmetycznych zmian i skromnych nowinek. Zostałem zaskoczony, solidnie i na całe szczęście pozytywnie.

[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/10/fifa-16-sc.jpeg”]

FIFA 16 to prawdziwa rewolucja. Zmian względem poprzedniej części jest wiele i to w każdym aspekcie gry. Zacznijmy jednak od najważniejszej, czyli od rozgrywki. Jeśli mieliście dosyć idealnych podań w sytuacjach, gdzie nawet sam Leo Messi w rzeczywistości wybił by futbolówkę na aut lub pod nogi przeciwnika, to najnowsza FIFA jest grą dla Was. System podań doczekał się chyba największych zmian, przez co niektórzy gracze mają ochotę wyrzucić tegoroczną FIFĘ prosto do śmietnika. Zmiany te, gdy już się do nich przyzwyczaimy, sprawiają, że każde podanie przemyślimy, zanim je wykonamy. Sprawia to, że realizm jest większy, niż kiedykolwiek wcześniej, jeśli mówimy o serii od Electronic Arts.

Podania to nie wszystko, co mile mnie zaskoczyło w aspekcie rozgrywki. W tegorocznej części zaimplementowano również drybling bez piłki. Gubienie krycia, czy też mylenie naszych oponentów poprzez poruszanie tylko i wyłącznie ciałem zawodnika otwiera przed nami wiele nowych możliwości ominięcia graczy drużyny przeciwnej i pomknięcie prosto w stronę bramki. Ponadto wygląda to naprawdę niesamowicie, gdy „zatańczymy” przed przeciwnikiem, a on zamiast pobiec za nami zostaje wkręcony w ziemię i upokorzony. Teraz każdy może ośmieszać obrońców jak Leo Messi .

[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/10/fifa-16-sc2.jpg”]

A co jeśli to nam przyjdzie bronić dostępu do naszej bramki przeciwko Messiemu czy Ronaldo? Nie martwcie się, ponieważ EA Sports postarało się również, aby obrońcy nie byli bez szans i gra w obronie także doczekała się kilku zmian, które sprawiają, że udane akcje obronne wyglądają efektownie. A co jeśli wolimy stawiać na efektywność? Spokojnie, dla opanowani obrońcy również poradzą sobie z napastnikami, o ile dobrze wybierzemy moment, w którym zdecydujemy się odebrać piłkę, zakończymy mecz z czystym kontem.

Nie można również zapomnieć o najgłośniejszej nowince, czyli  o możliwości rozgrywani spotkań kobiecymi reprezentacjami. Jest to ciekawy element, widać i czuć różnice w grze, co pozwala nam porównać kobiecy futbol do męskiego. Ponadto na pewno pozwoli to pokazać niektórym, że kobiety również potrafią grać piłę i to niekiedy znacznie lepiej od niejednego piłkarza.

Nowości znaleźć możemy w najpopularniejszych trybach serii FIFA, czyli w trybie kariery oraz w FIFA Ultimate Team. Zacznijmy od tego pierwszego. W tegorocznej części doczekaliśmy się m.in. możliwości trenowania naszych podopiecznych i tym samym podnoszenia ich umiejętności i oceny ogólnej, dzięki czemu na boisku będą jeszcze lepsi, a ich wartość rynkowa również będzie mogła poszybować w górę. Sprawia to, że tryb menadżerski również jest bardziej realistyczny i znacznie ciekawszy, ponieważ pod naszymi skrzydłami możemy wyszkolić zawodnika, o którego będą biły się największe piłkarskie potęgi.

[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/10/fifa-16-sc3.jpg”]

Jeśli chodzi o tryb Ultimate Team, to zapewne wszyscy, którzy choć trochę interesowali się tegoroczną odsłoną serii FIFA, wiedzą, że w grze pojawiło się coś, co nazwano po prosto FUT Draft. Każdy gracz na początku otrzymuje żeton, który pozwala mu wypróbować ten rodzaj zabawy. Następnie wybieramy formacje i zawodników. Mamy do wyboru pięciu na każdą pozycję. Zawodnicy są losowani, przez co nigdy nie wiadomo, czy będziemy mogli wybrać Ronaldo czy Messiego, a może trafimy na Milika lub Lewandowskiego. Tryb ten jest miłą odskocznią od zwykłych meczów online, pozwala nam wypróbować zawodników, na których na początku nas nie stać i zdobyć nagrody w postaci paczek. Warto dodać, że wybranym składem możemy zagrać maksymalnie cztery mecze. Po odpadnięciu z turnieju lub jego wygranej, możemy zbudować nowy skład. Wpisowe to 15000 monet lub 300 FIFA Points, co jest równowartością około 12 złotych.

Zmiany dosięgły również polskiej wersji językowej. FIFA 16 pozbawiona jest bowiem legendarnego duetu Szpakowski, Szaranowicz. Pana Włodzimierza zastąpił Jacek Laskowski, którego na pewno kojarzą fani piłki nożnej. Muszę przyznać, że gdy usłyszałem, że pan Laskowski będzie drugim komentatorem w nowej FIFIE to bardzo się ucieszyłem. Niestety polski komentarz, choć trochę lepszy, to wciąż nie zasługuje na pochwałę. Jest poprawny, ale oczywiście nie bez błędny i tak jak w poprzednich odsłonach, tak i najnowszej zdarzają się tzw. „klopsy”.

[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/10/fifa-16-sc4.jpg”]

Jeśli chodzi o warstwę audiowizualną, to w tym aspekcie najnowszej części serii FIFA, nie ma czego zarzucić. Modele zawodników oraz stadiony prezentują się bardzo dobrze. Przyśpiewki na niektórych stadionach są tak dobrze słyszalne, że możemy poczuć się jak podczas transmisji telewizyjnej. Jednym słowem, bardzo dobra robota. Widać, że EA Sports postarało się, aby było czuć emocje, które obecne są na największych piłkarskich arenach. Soundtrack przygrywający w menu również, jak co roku, jest przyjemny dla ucha. Fani muzyki różnego typu, na pewno znajdą kilka utworów, które już znają, lub które wpiszą na swoje play listy.

Widać, że EA Sports czuje oddech Konami na karku. Seria Pro Evolution Soccer w tym roku zrobiła ogromny krok naprzód. Mnie jako fana serii FIFA bardzo to cieszy, bowiem wszystko wskazuje na to, że zaczyna się ostra walka o klienta, co sprawi, że jeśli obie firmy będą chciały, aby ich gry uzyskały dobre oceny będą musiały skończyć z odgrzewaniem kotletów i co roku dostarczać nowe pomysły, tryby, zmiany oraz przede wszystkim słuchać graczy, implementować ich pomysły i eliminować błędy, o których mówią głośno. Na ten moment jest bardzo dobrze i mam nadzieję, że również za rok będą mógł powiedzieć to samo i tak jak dzisiaj, z czystym sumieniem postawić bardzo wysoką ocenę.

[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/10/fifa-16-sc5.jpg”]

OCENA: 9/10

PLUSY:

+ zmiany w trybie kariery

+ FUT Draft

+ nowy system podań

+ drybling bez piłki

+ kobiece reprezentacje

+ oprawa audiowizualna

MINUSY:

– problemy i lagi podczas meczów online

– polski komentarz

[efsflexvideo type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=AfeDwkIaHNY” allowfullscreen=”yes” widescreen=”yes” width=”420″ height=”315″/] [efsflexvideo type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=siVeBCaYeko” allowfullscreen=”yes” widescreen=”yes” width=”420″ height=”315″/]

[interaction id=”55f6e51116f6b5870139884f”]

More from Mikołaj Ciesielski

Co w Plusie piszczy- Hardware: Rivals

Styczniowa oferta PlayStation Plus zaoferowała nam Hardware: Rivals, które postanowiłem sprawdzić. Po...
Read More