Dragon Age III: Inkwizycja to trzecia odsłona niezwykle popularnej serii gier RPG. Tytuł trafi na rynek jeszcze w tym roku, toteż warto się mu bliżej przyjrzeć.
Dragon Age: Inkwizycja to trzecia część znanej i niezwykle popularnej serii gier cRPG, za którą odpowiedzialna jest firma BioWare. Twórcy po niezbyt udanej drugiej części, postanowili przyłożyć się do trzeciej, aby wyciągnąć wszystko co najlepsze. Po przesunięciu premiery rodzimego Wiedźmina 3 na przyszły rok, jest to chyba najbardziej wyczekiwana gra RPG tego roku i po pokazach, dla każdego fana gatunku pozycja obowiązkowa. Dragon Age: Inkwizycja trafi na komputery osobiste, PlayStation 4, Xboksa One oraz na starsze konsole Sony i Microsoftu. Premiera już 7 października tego roku. Czy warto zaznaczyć tę datę w kalendarzu?
W Dragon Age: Inkwizycja ponownie trafiamy do Thedas. Kraina ta została, po wydarzeniach z poprzednich części, pogrążona w chaosie. Fabuła w Inkwizycji rozpoczyna się 10 lat po tej, którą poznaliśmy w Dragon Age: Początek oraz kilka miesięcy po zdarzeniach z drugiej części. Królestwo Ferelden nie odzyskało jeszcze sił po inwazji Plagi, lub też Mrocznych Pomiotów, co stanowiło główną oś fabularną w pierwszej części. Natomiast w imperium Orlais trwa wojna domowa. Gdy zaczynamy przygodę okazuje się, że Thedas boryka się z jeszcze kilkoma problemami. Na pierwszym planie znajdować się będzie wojna templariuszy z magami oraz otwarcie przejścia między światem, a Pustką przez co wspomniany świat rzeczywisty narażony został na inwazje demonów. Okazuje się, że jako jedyny wybuch, który spowodował rozdarcie Zasłony, przeżył główny bohater, którym pokierujemy podczas rozgrywki. Dzięki temu, jakże niezwykłemu osiągnięciu, jakim jest przeżycie wybuchu, nasz bohater zyskuje umiejętność zamykania wspomnianych szczelin, przez które do świata rzeczywistego przedostają się demony. Dzięki takiej specjalności nasz protagonista jest idealnym kandydatem na przywódcę tytułowej Inkwizycji, której głównym celem będzie przywrócenie w Thedas spokoju i pozbycie się demonów.
Twórcy zapowiadają, że historia, którą przedstawią nam w Inkwizycji będzie bardziej nieliniowa, niż te, które przedstawione w poprzednich odsłonach. Ponadto podkreślają, że podczas rozgrywki często będziemy musieli dokonywać wyborów, które znacząco wpłyną na dalszą fabułę. BioWare potwierdziło także, że w trzeciej części spotkamy bohaterów z poprzednich odsłon, lecz znajomość ich nie jest konieczna, aby dobrze bawić się w Inkwizycji. Zapowiedziano również, że gra posiadać będzie kilka zakończeń, co być może zachęci niektórych graczy, do ponownego przejścia tej produkcji. Niedawno Cameron Lee, czyli producent ze studia BioWare, powiedział, że jeśli ktoś będzie spieszył się, aby ukończyć grę i pomijał nawet filmiki, to ukończenie Inkwizycji powinno zająć około 40-50 godzin.
Do wyboru będzie mag, łotrzyk lub wojownik. Każda z klas posiadać będzie zróżnicowane drzewka umiejętności, a co za tym idzie styl każdej z klas będzie się znacząco od siebie różnił. Według informacji, które zostały podane na targach E3 wszystkie drzewka umiejętności mają posiadać w sumie ponad 200 zaklęć i umiejętności. Ponadto każda z klas posiada dodatkowo trzy specjalizacje, które dostępna będą dopiero po osiągnięciu przez nas określonego poziomu umiejętności. Jeśli chodzi o rasy to do wyboru są cztery. Znane z poprzednich odsłon, czyli elf, krasnolud i oczywiście człowiek. Czwarta rasa to nowość, a jej nazwa to qunari. Oczywiście nie zabraknie możliwości dostosowania bohatera pod względem wizualnym do naszych potrzeb.
W Dragon Age: Inkwizycja co prawda nie będzie w pełni otwartego świata jak, np. w Skyrimie, ale do zwiedzania dostaniemy dość duży obszar Thedas, który będzie się składał z Ferelden, czyli kraina znana z pierwszej odsłony serii, Orlais oraz Dalii. Dlaczego nie jest to w pełni otwarty świat? Ponieważ wymienione krainy będą stanowiły obszary, a przejście z jednego obszaru, do drugiego będzie skutkowało ekranem wczytywania. Mimo tego twórcy zapewniają, że owe obszary są na tyle duże, że potrzebny będzie nam wierzchowiec, który niekoniecznie musi być koniem. Podczas rozgrywki dosiądziemy także m.in. wielkiego jaszczura, jednorożca, a każdy wierzchowiec posiada różne cechy, które będą w stanie nam pomóc.
Twórcy cały czas podkreślają, że każdy z obszarów składających się na świat gry będzie żywy, które ma się objawiać m.in. w polowaniach zwierząt na inne, czy wymieraniu niektórych gatunków i pojawianiu się na ich miejsce innych. Wraz ze wzrostem naszej reputacji, będziemy mogli kontaktować się z różnymi osobami, które zlecać nam będą zadania. Dzięki naszej posłuszności wzrośnie wśród nich poparcie dla naszej organizacji. Dzięki temu będą nam ufać, pomogą nam gdy będziemy tego potrzebowali itd. Ważnym elementem podczas rozgrywki będą również warownie, które będziemy musieli zdobyć. Będą one stanowić swego rodzaju bazy wypadowe oraz spowodują, że nasze wpływy w danej okolicy znacząco wzrosną. Co ciekawe każdą warownie będziemy mogli spersonalizować, tzn. nadać jej jakąś funkcję, np. możemy z niej zrobić siedzibę wywiadu, czy też obóz wojskowy. Ponadto będziemy mogli również wybrać wygląd poszczególnych pokoi, czy też komnat oraz wpłyniemy na to powstanie w obrębie murów. Trzeba przyznać, że całkiem niezły pomysł. Miejmy nadzieję, że w praktyce będzie to wyglądać tak samo dobrze, jak na papierze.
Oczywiście tak jak w poprzednich odsłonach naszemu głównemu bohaterowi towarzyszyć będzie trójka „współpracowników”, których wybierzemy spośród 9 dostępnych postaci. BioWare ujawniło ośmiu z nich. Są to: krasnolud Varrik, który posługiwać się będzie w walce kuszą, następnie wojowniczka Kasandra, magowie Vivienne, Solas, pierwsza to człowieka, natomiast Solas będzie elfem. Kolejna postać to qunari, najemnik, który nosić będzie przydomek Żelazy Byk. Następna postać to elfia łuczniczka Sera. Natomiast ostatnie dwie postacie, które zostały zaprezentowane na tegorocznych targach E3 w Los Angeles to mag Dorian oraz Szary Strażnik Blackwall. Twórcy zapowiadają, że w Dragon Age: Inkwizycja dostępnych będzie najwięcej opcji romansowych w dziejach serii. BioWare podkreśla, że może dojść do sytuacji, że nasi towarzysze, którzy nie będą się zgadzać z naszymi decyzjami mogą zdecydować się na opuszczenie naszej organizacji. Nie ma się jednak o co martwić, ponieważ w najgorszym wypadku pozostanie przy nas przynajmniej jeden druh, ale o to, jak podkreślają twórcy, będzie niezwykle ciężko.
W każdej grze RPG walka to jeden z najbardziej istotnych elementów. Jak wyglądać będzie ona w Dragon Age: Inkwizycja? Ponownie do czynienia będziemy mieli z jej taktycznym wymiarem. Jednakże w trzeciej części twórcy zdecydowali się na połączenie rozwiązań z oryginału oraz Dragon Age II. Ciekawe jest, że walkę będziemy mogli oglądać, a właściwie toczyć z trzech perspektyw. Pierwsze dwie to klasyczny rzut izometryczny. Jedna z aktywną pauzą, a druga z bliższym tej znanej z „dwójki”, która zbliżona jest do widoku TPP, również posiadająca możność zatrzymania rozgrywki i wydania stosownych rozkazów. Trzecia perspektywa ma być zupełną nowością dla serii. Będzie to trzecioosobowa perspektywa, która umieszczona zostanie tuż za plecami naszego protagonisty. Ma to na celu oddać większą kontrolę nad postacią oraz zbliżyć serię Dragon Age do współczesnych gier akcji. Podczas dobierania kompanów musimy pamiętać, którzy wraz ze swoimi umiejętnościami przydadzą nam się najbardziej. Właśnie dobieranie towarzyszy, którzy sprawnie będą się uzupełniać ma w Inkwizycji odgrywać dużą rolę. Warto wspomnieć, że niezwykle ciekawie prezentować się będą walki z dużymi przeciwnikami, jak np. smokami.
Gra Dragon Age: Inkwizycja jest tworzona na silniku Frostbite, który znany graczom jest przede wszystkim z serii Battlefield. Dzięki tej technologii twórcy bez problemu mogą stworzyć grafikę na niezwykle wysokim poziomie oraz realistyczną fizykę ciał i obiektów, a także pozwala fachowcom z BioWare generować wielkie otwarte przestrzenie. Ponadto silnik ten jest w stanie zaoferować destrukcję otoczenia, której oczywiście w Inkwizycji doświadczymy. Jednakże w najnowszej odsłonie Dragon Age nie doświadczymy cyklu dnia i nocy, co oznacza, że pory dnia będą przypisanie do danych lokacji i nie ulegną zmianie.
Na koniec muszę powiedzieć, że tak jak początkowo sceptycznie podchodziłem do tej produkcji to po prezentacjach na targach E3 co raz bardziej przekonuję się do tego tytułu. Wygląda na to, że BioWare wyciąga wnioski ze swoich ostatnich wpadek i uczy się na błędach. Na pewno fakt, że premiera Wiedźmina 3 została przesunięta na przyszły rok stawia Dragon Age: Inkwizycja w bardzo dobrej sytuacji. Dla fanów serii i/lub gatunku jest to na pewno pozycja obowiązkowa. Dla graczy, którzy tak jak ja nie mieli dużej styczności z poprzednimi odsłonami serii może to być dobry moment na sprawdzenie tego uniwersum. Nie przedłużając jeśli jesteście fanami gier tego typu, to zakreślajcie datę premiery Inkwizycji w kalendarzach, bo prawdopodobnie będzie to najlepsza gra RPG tego roku.
