Star Wars: Battlefront jest grą akcji osadzoną w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Za produkcję odpowiada, znane z ostatnich odsłon serii Battlefield, studio DICE.
W ostatnim czasie gracze mieli możliwość wypróbować najnowszą grę studia DICE – Star Wars: Battlefront. Każdy kto miał wątpliwości na temat tego czy gra podoła oczekiwaniom lub czy będzie to futurystyczny klon Battlefielda, mógł się przekonać na własnej skórze i ocenić to co zostało nam zaserwowane. Twórcy w becie udostępnili trzy warianty rozgrywki.
TRYBY ROZGRYWKI
Po pierwsze – tryb Drop Zone, który polega na przejmowaniu punktów zrzutu pojawiających się losowo na mapie – jest on przeznaczony dla małej liczby graczy(maksymalnie 20 graczy). Podczas starć dodatkowo możemy korzystać tylko z power-upów rozsianych na mapie. Wariant ten możemy być ciekawym w przypadku drużynowych starć opartych na taktyce i komunikacji.
Kolejnym trybem jest Walker Assault dla 40 graczy. W skrócie, podczas zmagań Rebelianci próbują odeprzeć atak Imperium, które w swoim arsenale posiada dwa potężne AT-AT. W ww. trybie otrzymaliśmy obszerną zimową mapę, na której możemy korzystać z prze najróżniejszych sprzętów bojowych typu wieżyczki, AT-ST oraz pojazdy latające(tie-fightery, a-wingi, x-wingi). Ponadto podczas walk na śnieżnej mapie można wcielić się w Lorda Vadera lub Luke’a Skywalkera za pomocą specjalnych power-upów zlokalizowanych w różnych częściach planszy. Na początku wydawało mi się, że tryb nie jest zbalansowany, każde starcie wygrywało Imperium. Jednak w ostatnich dniach trwania bety, udało mi się kilkukrotnie zwyciężyć stając po stronie Rebeliantów, wydaję mi się że gracze zrozumieli o co tak na prawdę chodzi w danym trybie, co owocowało skutecznym wypełnianiem celów misji.
Ostatnim trybem jest Survival. Nie jest to typowy tryb multiplayerowy. Charakteryzuje się tym, że możemy go grać samotnie oraz co-opie, zarówno online, jak i offline(split-screen). Muszę się przyznać do tego, że przegapiłem ten tryb. Chciałem go zostawić na sam koniec trwania testów. No i nie wyszło…
[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/07/star-wars-battlefront-ultra-4k-18-1024×576.jpg”]GAMEPLAY
Tym co charakteryzuje Battlefronta jest arcade’owy system strzelenia z całkowitym odejściem od „realizmu” znanego nam między innymi z serii Battlefield. Ma prawo się nie spodobać, jeżeli ktoś przywykł do tego drugiego, natomiast mi osobiście taki system sprawia dużo frajdy. Co więcej, uważam że jest idealny i doskonale wpasowuje się w klimat Gwiezdnych Wojen. Minusem jest fakt, że ze wszystkich dostępnych broni(na razie tylko 4), strzela się dość podobnie, liczę na o wiele większy wybór broni oraz ich większe zróżnicowanie w pełnej wersji produkcji.
Podczas rozgrywki towarzyszą nam karty, które możemy odblokowywać w miarę postępów. pełnią one rolę granatów, karabinu snajperskiego, jetpacka oraz specjalnych zagrań typu aktywacja tarczy, podczas trwania której nikt nie może zadać nam obrażeń. Można mieć trzy aktywne karty, co pozwala nam dopasować arsenał do stylu gry. Warto dodać, że możemy korzystać z zestawu jaki wybrał sobie nasz partner. Partnerem mianujemy sobie gracza, z którym chcemy współpracować. Na partnerze można się odradzać od razu po śmierci, co jest jednym z silników napędzających dynamizm starć w Battlefroncie.
[efsthumbnail sdsd src=”https://serwis.projektkonsola.pl/wp-content/uploads/2015/07/star-wars-battlefront-ultra-4k-16-1024×576.jpg”]OPRAWA
Jest to zdecydowanie najmocniejszy punkt produkcji. Wizualnie jest świetnie, wszystko wygląda ładnie dla oka, jak na grę z gatunku FPS. Do tego klimat, który tworzy sprzęt wyjęty z oryginalnej trylogii…fani serii mogą poczuć się błogo. Co ważne wszystko w 60 klatkach na sekundę! Muzyka i dźwięki w grze również nie odstają. Nigdy nie jest cicho, słychać dookoła okrzyki walczących, zawsze coś się dzieje.
[efsflexvideo type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=CnqtUAg4hkw” allowfullscreen=”yes” widescreen=”yes” width=”420″ height=”315″/]PODSUMOWANIE
Czy podobałby mi się Battlefront gdyby nie otoczka związana z Gwiezdnymi Wojnami? – takie pytanie otrzymałem od znajomego, któremu wersja testowa nie przypadła do gustu. Szczerze mówiąc, nie przywiązywałem uwagi do detali związanych z tym uniwersum, nie szukałem smaczków, a mimo to podczas trwania bety miałem kilka godzin dobrej zabawy. Polecam tę grę:
– wszystkim, którzy chcą coś innego od Battlefielda, a Call of Duty w futurystycznych klimatach, przepełnione gadżetami to dla nich za dużo,
– tym którzy lepiej się czują w arcade’owym systemie strzelenia,
– WSZYSTKIM FANOM GWIEZDNYCH WOJEN – bo to wy jesteście targetem docelowym tej produkcji.
[Autor – Piotrek] [efsflexvideo type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=QlErxrZcuZw” allowfullscreen=”yes” widescreen=”yes” width=”420″ height=”315″/] [interaction id=”56137af474a791dd4b4d3211″]