Podsumowanie 2015 roku: najlepsze gry według Patryka

W tym roku głównie pochłonęły mnie dwa tytuły, jeden o apokalipsie zombie, drugi o przygodach legendarnego szpiega wykreowanego przez geniusza gier wideo. Ale były też inne, godne uwagi tytuły.

Mogliście na łamach Projekt Konsola przeczytać już zestawienie najciekawszych gier okiem Radosława, teraz czas na mnie. Ja w tym roku dobrze się bawiłem przy wielu grach, ale w sumie tylko dwie, góra trzy pochłonęły mnie maksymalnie. Osobiście uważam, że 2015 mógł być lepszym okresem dla graczy, a takim z pewnością będzie przyszły rok.

10. Until Dawn

Supermassive Games zaskoczyli w tym roku absolutnie wszystkich swoim  nowoczesnym, ale opartym na standardowych schematach przygodówek a’la Quantic Dream horrorze Until Dawn. Ta ekskluzywna gra wideo na PlayStaiton 4 wbiła się do mainstreamu i udało się jej zdobyć ogromną popularność.

Dziś ponoć studio odpowiedzialne za grę pracuje już nad kontynuacją, i bardzo dobrze, bowiem była to gra klimatyczna, mroczna i pomysłowa. Gracz mógł decydować o tym, kto z grupki bohaterów ”dotrwa” do końca historii. Wybory moralne miały ogromny wpływ na to, co działo się na ekranie pod koniec gry i były nieodwracalne. Czekam na więcej.

9. Forza Motorsport 6

Moim zdaniem w tym roku jedna z najlepszych, jak nie najlepsza gra na konsolę Xbox One. Turn10 wypracowali świetny poziom oprawy graficznej z wyczekiwanym przez graczy 1080p oraz płynną animacją. Gra dla użytków konsoli Microsoftu absolutnie niezastąpiona.

Otrzymaliśmy przede wszystkim rozbudowaną karierę, setki licencjonowanych, pięknie zaprojektowanych samochodów, zmienne warunki atmosferyczne oraz efekt ”trójwymiarowych” kałuż. Wiem że to ostanie dziwnie brzmi, ale rzeczywiście Turn10 udało się stworzyć wirtualną, ale niezwykle realistyczną nawierzchnię, na której woda jest dużą przeszkodą dla grających.

Dziś fani PlayStation 4 mogą zazdrościć użytkownikom konsoli Microsoftu ich ekskluzywnej ścigałki – polecam bardzo serdecznie!

8. Pillars of Eternity

Choć blog Projekt Konsola dotyczy głównie gier na PlayStation 4 i Xbox One to w podsumowaniu roku 2015 nie mogło zabraknąć absolutnej perełki na komputerach osobistych. Szczerze? Gry Pillars of Eternity powinniśmy zazdrościć użytkownikom komputerów osobistych.

Jest to staroszkolne RPG zaprojektowane w stylu kultowych części Baldur’s Gate. Pietyzm z jakim wykonano wirtualne lokacje (rendery) jest zachwycający. Wciągająca historią, typowo zachodnie, mroczne fantasy z rozbudowanym systemem rozwoju bohatera i dużym światem (lochy) do eksploracji. Jeżeli możecie sprawdzić na swoim PC, to powinniście to zrobić, bo na konsolach, oprócz Divinity: Original Sin Enhanced Edition, podobnej gry nie znajdziecie.

7. Life is Strange

Moim zdaniem gra DONTNOD Entertainment w tym roku zawstydziła wszystkie ”powtarzalne” tasiemce na licencjach od Telltale Games. Max oraz jej przyjaciółka Chloe naprawdę dały radę i pokazały, że nowoczesne przygodówki w świetnej oprawie graficznej i nieziemskim klimacie potrafią pociągnąć za sobą tłumy.

Life is Strange to opowieść zarówno o małym miasteczku, nastolatkach, problemach młodych ludzi, dorastaniu, ale również zjawiskach paranormalnych i wielkiej tragedii.

Moim zdaniem Life is Strange absolutnie zasługuje na kontynuację, a wszystkie epizody oryginału trzymały poziom i były niezwykle wciągające. Square Enix dobrze zrobiło, że zainwestowało w ten projekt. Teraz tylko czekać na równie wspaniałą i równie oryginalną kontynuację. Najlepsza przygodowa gra tego roku – zdecydowanie.

6. Star Wars Battlefront

Szczytowe osiągnięcie studia DICE w dziedzinie oprawy graficznej i przedstawienia wirtualnego pola bitwy. Mimo iż Star Wars Battlefront (mechanicznie) jest nieco uproszczoną strzelaniną w zestawieniu z Battlefield 4 (system kart, brak możliwości rozbudowywania broni, brak systemu zniszczeń), to jednak broni się niezwykłą filmowością.

Gra trafiła na tę listę również z tego powodu, że w dniu premiery była niemalże kompletna, a DICE, które bardzo cenię, dołożyło wszelkich starań, ażeby Star Wars Battlefront działało sprawnie i bezproblemowo.

Dla fanów Gwiezdnych Wojen i kosmicznych strzelanin wieloosobowych gra absolutnie typu ”must have”. Wszyscy inni też powinni spróbować, bowiem to faktycznie w swojej dziedzinie coś wyjątkowego.

5. Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin trzeci mnie nie ”chwycił”, mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że jest to gra potężna, rozbudowana, świetnie wyglądająca i niezwykle popularna. Tak, gram w nią, ale nie mogę okrzyknąć produkcji CD Projekt RED moją grą roku.

Gra Wiedźmin 3: Dziki Gon to przede wszystkim szczytowe osiągnięcie w dziedzinie prezentacji wirtualnych, otwartych światów w grach z gatunku RPG. Tytuł zainspirowany sukcesem The Elder Scroll V: Skyrim w doskonały sposób rozwija gatunek sandboxów i jest jedną z najlepszych gier tego roku. To definitywne i konkretne dopełnienie wielkiej trylogii, nad którą CD Projekt RED pracowali od lat.

Warto również wspomnieć o wspaniałych dodatkach fabularnych w postaci '”Serce z kamienia” oraz nadchodzącego, wielkiego ”Krew i wino”. To gra dla wszystkich, nie ważne, czy jesteś fanem RPG, czy nie.

4. Rainbow Six: Siege.

Zacznijmy od tego, że uwielbiam markę Ubisoftu i każdą jej odsłonę posiadam w swojej kolekcji (również dodatki). Przechodziłem te gry wielokrotnie i na wielu poziomach trudności. Zawsze marzyła mi się gra z rozbudowanym trybem wieloosobowym, w której liczy się taktyka i zespołowe granie.

Ubisoft zaryzykowało i ”przerobiło” swoją kultową  markę na grę typowo pod tryb multiplayer. Udało się, dziś w Rainbow Six: Siege grają miliony i jest to jedna z najlepszych gier w swoim gatunku. Cechuje ją dobra oprawa graficzna, pomysłowa rozgrywka, system zniszczeń oraz niezwykła koncentracja rozgrywki wokół wspólnego planowania i strategicznego podejścia do zabawy.

Mam nadzieję tylko, że Ubisoft w 2016 roku będzie sukcesywnie rozwijało swoją potężną grę i pozwalało nam się cieszyć ”wirtualnymi akcjami” jeszcze dłużej. Polecam wszystkim fanom wieloosobowych shooterów.

3. Dying Light

W styczniu z ”grubej rury” wystrzelił rodzimy Techland, który po miesiącach wyczekiwania wypuścił na rynek swój autorski projekt. Dying Light na PlayStation 4 i Xbox One to klasa światowa i marka, która moim zdaniem ustanowiła nowy poziom w dziedzinie survival-horrorów w otwartym świecie.

Wspaniała oprawa graficzna, świetna muzyka, klimat, strach, efekt dnia i nocy, rozgrywka, nacisk na parkour, walkę wręcz i crafting. Moim zdaniem Techland zapewnił sobie miejsce w absolutnym topie producentów gier wideo tą marką i teraz wystarczy tylko mądrze i odważnie (The Following DLC) ją rozwijać.

Polecam Dying Light wszystkim, bowiem gra skrywa wiele tajemnic i jest stosunkowo długą przygodą. Aby ją ukończyć w pełni trzeba poświęcić nawet z trzydzieści godzin przed konsolą, a trzeba podkreślić, że klimat i ogólne uczucie strachu w tej grze są przez cały okres grania na najwyższym poziomie. Brawo Techland, teraz czekam na oryginalną miejscówkę w kontynuacji!

2. Batman: Arkham Knight

W tym roku jedną z najważniejszych gier było Batman: Arkham Knight, zatem zwieńczenie przygód Mrocznego Rycerza od Rocksteady. Wielu graczy miało ogromne nadzieje związane z tytułem projektowanym od wielu lat z myślą o PlayStation 4 i Xbox One. Gra wreszcie się pokazała i dała użytkownikom konsol mroczny, duży, otwarty świat Gotham City, o jakim zawsze marzyli.

Arkham Knight to ogromny świat, który poznamy razem z Batmanem. Gra trafiła na drugie miejsce mojej listy głównie dlatego, że jest niesamowicie długa, wymagająca i ani przez chwilę nie nudzi. To tytuł kompletny, oparty na niezwykłej marce, doprawiony genialną oprawą graficzną.

Nie wiem jakie będą dalsze przygody Bruce’a Wayne’a w branży gier wideo, ale ten tytuł pojawi się najpewniej w każdym zestawieniu podsumowującym aktualną generację konsol.

1. Metal Gear Solid V: The Phantom Pain

Na koniec zostawiłem sobie grę, na którą czekałem wiele lat. Produkcję, która zapowiadana była jako wielka rewolucja gatunku (który poniekąd sama wykreowała) oraz zakończenie wielkiej opowieści i domknięcie wątków z ostatnich kilkunastu lat. Hideo Kojima i Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to mój ulubiony temat tego roku.

Piąta odsłona Metal Gear Solid to zupełnie nowa jakość w gatunku skradanek i gier akcji. Tytuł to nietypowy sandbox z wieloma oryginalnymi rozwiązaniami, jak chociażby możliwość rozbudowywania bazy Mother Base, system Fulton, swobodna eksploracja obozów wroga czy świetny motyw dnia i nocy (zmiana strażników). Choć nie wszystko w tej grze zagrało, bo przecież pozbawiono nas wielkiej ilości scenek przerywnikowych, to jest to gra idealna i moim zdaniem najlepsza w tym roku. Kompletna, która nie pozostawia niesmaku, złudzeń i od momentu premiera działała bezbłędnie.

Nie wiem czym teraz zajmował się będzie Hideo Kojima, ale Metal Gear Solid V: The Phanotm Pain powinno być inspiracją dla innych twórców gier, w szczególności skradanek i gier akcji. Rzekłem.