Doom dopiero na E3 2015 wyglądał, jak prawdziwy kontynuator kultowej marki. Wcześniejsze projekty były czymś w stylu Call of Doom i BattleDoom twierdzi Bethesda.
W zeszłym tygodniu firma Bethesda zaskoczyła absolutnie wszystkich ujawniając najnowszą i ostateczną wersję gry Doom. Czwarta odsłona tej kultowej serii dopiero teraz wygląda tak, jak chce tego wydawnictwo Bethesda, twierdzi Pete Hines.
Id Software w ostatnich latach zajmowali się produkcją Doom 4 (nazwa kodowa) i nawet mogliśmy zobaczyć, jak wyglądał pierwszy zaawansowany gameplay z gry. Bethesda zdecydowała się anulować tamten projekt, bowiem zbytnio przypominał Call of Duty i Battlefielda.
Pete Hines z firmy Bethesda uważa, że gra pokroju ”Call of Doom” albo ”BattleDoom” nie ma sensu. Dziś rynek jest zdominowany przez powtarzalne shootery akcji, a Doom chce powrócić do korzeni.
Dlatego też prezentacja gry Doom i trailer podczas E3 2015 utwierdzają Bethesdę w przekonaniu, iż tylko klasyczna formuła ma szansę się wybić oraz odmienić gatunek. Gameplay z gry Doom będzie szybki, dynamiczny, a całość zostanie utrzymana w klasycznej charakterystyce.
Reboot po prostu zatytułowany Doom pojawi się na rynku w 2016 roku na PlayStation 4, Xbox One i PC. Gra z pewnością zawładnie umysłami milionów graczy na całym świecie, bo przecież to król gatunku!
[dzięki – http://www.gamespot.com/articles/doom-4-was-rebooted-because-it-was-too-much-like-o/1100-6428431/]